Schodzą górnicy pod ziemię
W ciemność daleką od słonka.
Wychodzi im tu naprzeciw
Święta Barbara, patronka.
Płomień chybocze się w lampach,
Na czarnej ścianie drżą cienie.
- Szczęść Boże – słychać głos Świętej.
Serdeczne to pozdrowienie.
- Szczęść Boże – górnicy chórem
odrzekną swojej patronce.
I jasno w czarnej kopalni,
Jak gdyby wzeszło tu słońce.
Barbaro, patronką górników naszych bądź
Tak do Ciebie woła cały Śląsk.
Barbaro patronko my zawierzamy Ci
Byś strzegła od złego górniczy stan.